Witaj Fitnesiaku,
Mam nadzieję, że spałeś dobrze po wczorajszej dawce wiedzy! Czy pierwszą rzeczą na którą spojrzałeś po przebudzeniu była kartka z zapisanym wczoraj celem. : ) Od dziś zabieramy się za realizację naszego planu.
Pierwszy nawyk do wprowadzenia.
Dziś posłużę się pewną historią. W zasadzie, jest to historia powstania naszego portalu. ; )
Jakiś czas temu wujek poprosił mnie o poradę na temat odchudzania. „Może rozpisałbyś mi plan treningowy i dietę?” – zapytał. Wcześniej dla kilku znajomych zrobiłem taką przysługę – i zgadnij jaki był efekt? Spędziłem ponad tydzień po kilka godzin dziennie na rozpisanie planów dietetycznych oraz treningowych Sporo czasu, ponieważ wtedy jeszcze nie robiłem tego zawodowo i nie miałem gotowych szablonów/programu. (jak większość dietetyków). Zgadnij, jaki był efekt mojej ciężkiej pracy? Łącznie przygotowywałem spersonalizowane plany dla 6 osób. Dlatego aż 6? Głupota/dobre serce/wolne wyciąganie wniosków. ; /
Efekty – nikt nie schudł nawet 2 kg.
Co więcej, (przypuszczam) nie podążali planem nawet przez tydzień.
Przyczyny niepowodzenia:
- za darmo = nie szanuję
- napisał znajomy = brak autorytetu : )
Czy liczenie kalorii działa?
Wiem, wiem, wiem. Już o tym słyszałeś, czytałeś i być może przez chwilę stosowałeś. Nie ważne, zapomnij i czytaj dalej. : )
Pewnie zauważyłeś, że zawsze zanim dam Ci zadanie do wykonania, najpierw wyjaśniam dlaczego je stosujemy. W odchudzaniu bardo ważna jest psychologia. Odpowiednie nastawienie oraz motywacja są niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Z tego powodu podaję Ci przykłady, porównania, fakty i mity, zalety i wady, czy też opowiadam historie. Z doświadczenia wiem, że po takim „podaniu zagadnienia” znacznie chętniej wykonasz zadanie i przyniesie ono lepsze efekty. Musisz zrozumieć pewne mechanizmy działania organizmu. Ta wiedza pomoże Ci to uwierzyć, że twój wysiłek nie idzie na marne oraz będzie Ci dodawać motywacji w chwilach słabości.
Wracamy do historii Romka (mojego wujka – pamiętasz? Poprosił mnie o plan). Wyciągnąłem wnioski z poprzednich doświadczeń i tym razem zrobiłem inaczej. (będę szczery – nie chciało mi się tego robić) Zastosowałem zasadę „nie ma nic za darmo”. Powiedziałem – nie ma problemu, napiszę dla Ciebie plan. Jednak najpierw musisz coś dla mnie zrobić. Chcę mieć pewność, że Ci zależy. (opowiedziałem historię o poprzednich 6 planach) Zgodził się.
Układ był prosty. Przesłałem 10 linków do artykułów z podstawowymi poradami na temat odżywiania oraz treningu. Poprosiłem, aby się zgłosił, jak przeczyta. Byłem pewny, że już się nie odzewie – mam spokój. O dziwo po tygodniu zgłosił się z pytaniem co dalej : D Miał pecha, nie miałem akurat wolnego czasu żeby napisać dla niego plany. W sumie to spodobał mi się sposób wyznaczania zadań, więc wymyśliłem kolejne. „Licz spożywane kalorie przez najbliższe 7 dni” To wszystko? – zapytał. Tak – odpowiedziałem. Nawet nie zapytał o sposób w jaki to robić, więc pomyślałem „teraz na pewno mam go z głowy” (wiem, to było wredne z mojej strony) : )
Kolejny raz mnie zaskoczył! Odezwał się po tygodniu z rozpiską kalorii za każdy dzień. Wtedy poświęciłem Romkowi 10 min mojego czasu i dodałem jeszcze tylko jedno zadanie. Za 7 dni dowiesz się jakie. Jeśli wytrwasz, zrobię dla Ciebie dokładnie to samo. Od tego momentu przez 7 miesięcy nie mieliśmy kontaktu (jakoś tak wyszło). Może zadał 2 lub 3 pytania przez wiadomość FB. W odpowiedzi podesłałem link do artykuł z odpowiedzią.
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, kiedy zobaczyłem Romka po 7 miesiącach i własnym uszom kiedy powiedział mi:
-wow ale dobrze wyglądasz,
-dzięki Rafał. : ) To dzięki twoim poradom zrzuciłem już ponad 10 kg (uwierz mi, wyglądało na znacznie więcej)
-ale… yyy… ale ja tylko powiedziałem żebyś liczył kalorie… trochę mi głupio, bo wiesz… zapomniałem o planie o który prosiłeś…
Niestety Romek nie zrobił zdjęć przed zrzuceniem wagi. Zresztą, jak większość osób, które zaczynają odchudzanie – później każdy żałuje. : ) Możesz nie wierzyć w prawdziwość mojej historii. Zupełnie mnie to nie martwi, bo w zasadzie nie ma to znaczenia czy wierzysz, czy nie. Za chwilę poznasz fakty poparte licznymi badaniami naukowymi.
10 korzyści liczenia kalorii.
Teraz wyjaśnię Ci, dlaczego samo liczenie kalorii przyniosło Romkowi takie efekty. Bardzo ważne – proszę Cię, abyś w tym tygodniu nic nie zmieniał w swojej diecie. Proszę Cię o to, ponieważ potrzebujemy wiedzieć ile kalorii dziennie spożywałeś do tej pory. Poniższe punkty wypisałem tylko po to, aby zmotywować Cię do liczenia kalorii i pokazać jak wiele pozytywnych zmian mogą one przynieść. Nie przejmuj się jeśli uznasz, że będziesz musiał wprowadzić wszystkie te poniższe porady i zasady. One wynikną z samego liczenia kalorii i nie musisz o niczym innym myśleć. O dziwo to Romek uświadomił mnie o istnieniu wielu z poniższych korzyści. O niektórych ja sam nigdy bym nie pomyślał.
Odczucia (moim zdaniem ważniejsze):
1. Zobaczysz ile tak naprawdę jesz (i ile dojadasz między posiłkami). Podczas pierwszych dni możesz nawet być zaskoczony/wstrząśnięty. ; )
2. Poznasz, które produkty są bombami kalorycznymi (często produkty których nigdy byś o to nie podejrzewał).
3. Sam okryjesz produkty z których chcesz zrezygnować/zastąpić i odbędzie się to bez poczucia, że cokolwiek tracisz. Nie będziesz miał poczucia, że odmawiasz sobie coś, co lubisz.
4. Staje się dla Ciebie naturalne czytanie etykiet i poznawanie właściwości odżywczych i energetycznych produktów. Z czasem intuicyjnie zaczniesz wybierać produkty zdrowsze (zazwyczaj mniej przetworzone i mniej kaloryczne).
5. Wprowadzając pewne nawyki (z naszego kursu) zmniejszysz ilość spożywanych kalorii bez odczucia głodu, zmniejszenia ilości czy satysfakcji ze spożywanego posiłku.
6. Kalorie są wymierne/mierzalne. Możesz porównać ilość spożywanych kalorii aktualnie do tych w przeszłości. Dzięki temu zauważysz swoje postępy przy wprowadzaniu nowych nawyków. Czy zmotywuje Cię to do dalszej pracy nad sobą? ; )
Fakty:
7. Jeśli chcesz chudnąć to potrzebujesz systematycznie zmniejszać ilość kalorii. Jednorazowo możesz zmieszać ich ilość tylko o 10%, nie więcej! Jeśli nagle ograniczysz spożywane kalorie zbyt mocno to twój organizm spowolni metabolizm i zaczniesz odkładać tłuszcz. Jest to naturalna reakcja obronna, która kiedyś pozwalała nam przeżyć. Dzisiaj jest powodem niepowodzeń utraty wagi u wielu kobiet – efekt diet 1000 kalorii i innych diet w których ilość kalorii nie jest obliczana indywidualnie. (więcej na ten temat w wiadomości za 6 dni)
8. Według National Weight Control Registry – 74% osób, które odniosły sukces w odchudzaniu, śledziło codzienne spożycie ilości kalorii.
9. Dorene Robinson w swoich badaniach zauważył, że analizowanie dziennika kalorii pozwala na porównywanie okresów, w których waga spadała szybciej lub wolniej. Dzięki tej metodzie możesz zaobserwować, które zmiany w sposobie odżywiania czy treningu są dla Ciebie korzystne. Idąc dalej, możesz wybrać nawyki warte poświęcenia. : )
10. Kiedy zapiszesz to widzisz. Dopiero wtedy naprawdę to widzisz. Widzisz swoje cele, widzisz swoje jedzenie, widzisz swoje kalorie i świadomie zaczynasz podejmować lepsze decyzje.
Podsumowując – celem liczenia kalorii jest zwiększenie twojej świadomości na temat ilości i jakości spożywanych produktów. Liczenie kalorii pomoże Ci jeść odpowiednią ilość lepszego jedzenia.
Jak – Czyli sposób zapisywania / liczenia / kontrolowania kalorii.
W XXI wieku każdy z nas posiada smartphone. Co ważniejsze, zawsze masz go przy sobie. Dlatego uważam, że najlepszym sposobem obliczania kalorii będzie zainstalowanie aplikacji stworzonej w tym celu. Pójdę na łatwiznę i nawet nie będę podejmował próby sprawdzania, porównania czy polecania jakichkolwiek aplikacji. Po pierwsze w internetach znajdziesz na ten temat setki artykułów.
Instrukcja (tak na wszelki wypadek gdybyś zapomniał):
- wejdź na stronę http://google.pl
- wpisz w wyszukiwarce „najlepszy kalkulator kalorii„
- kliknij szukaj
- przeczytaj opisy 5 najlepiej ocenianych aplikacji
- wybierz jedną
- kliknij zainstaluj (lub znajdź go w App Store/ Google Plany)
Dla leniuszków (takich, jak ja), powiem tylko, że Romek używa aplikacji Fitatu. Jeśli masz ochotę możesz śmiało polecić jakąś aplikację w komentarzu. Napisz jeden lub kilka powodów dla których używasz aplikacji x lub dlaczego odinstalowałeś aplikację y i z. : )
Dzisiaj dam Ci tylko jedną radę odnośnie zapisywania kalorii (mam swój powód nie uczenia Cię tego dzisiaj) – zliczaj kalorie i zapisuj swoje posiłki podczas ich przygotowywania. Ewentualnie podczas ich jedzenia lub najpóźniej od razu po spożyciu. Nawet, jeśli masz bardzo dobrą pamięć – możesz nie chcieć pamiętać pewnych przekąsek. ; )
Uprzedzam pytanie: Rafał, czy ja będę musiał liczyć kalorie do końca życia? Odpowiedź: Proces odchudzania zawsze dzielimy na 2 etapy – chudnięcia i utrzymania wagi (więcej o tym za 5 dni). Liczenie kalorii najbardziej przydatne będzie podczas procesu utraty wagi. Czyli tylko przez kilka tygodni. Pamiętaj! Odchudzanie ma być dla Ciebie przyjemne! Bez wielkich wyrzeczeń i poświęceń! To przez wyrzeczenia czujesz się nieszczęśliwy i to one są główną przyczyną porażki. Dlatego teraz proszę Cię, przez najbliższy tydzień tylko licz kalorie. Żadnych świadomych ograniczeń i zmian diety. ; )
Podsumowanie.
Dzisiaj zainstaluj aplikację do liczenia kalorii i zapoznaj się z nią. Zorganizuj (takie komunistyczne słowo zastępujące „ukradnij” : D ) potrzebne akcesoria. Np. wagę, miarkę – sam zdecydujesz jakie.
Od jutra rana zliczaj i zapisuj codziennie zjedzone kalorie.
Nic więcej. Tak, jak obiecywałem – 1 tydzień, jeden nawyk.
Ps. w tym tygodniu nie będzie więcej zadań, ale będą kolejne wiadomości.
Już jutro obiecane już wcześniej informacje na temat naturalnego składnika pokarmowego dzięki któremu mój znajomy schudł KILKADZIESIĄT kilogramów : ) to historia na jutro. Jesteś ciekaw? do zobaczenia…
Chwila, chwila… Zapomniałbym o największej zalecie liczenia kalorii. LICZENIE KALORII JEST DARMOWE !!! Jak mógłbym nie wspomnieć o tym w darmowym kursie odchudzania? : D
Do jutra Fitnesiaku!
